CHŁODNA 20

Przenieśmy się na Chłodną 20. Tutaj na posesji o numerze hipotecznym 770 w latach 1819-1820 zostaje wybudowana nieduża kamienica, której właścicielem był właśnie Pan W. Kijok. Przejazd bramny posiadał wjazd o półokrągłym wykończeniu. Parter w całości wypełniły lokale użytkowe. Witryny sklepowe były duże i zaoptrzone w drewniane okiennice. Nad przejazdem, na wysokości ostatniej kondygnacji został umieszczony zegar. Do zabudowań przynależały także murowane oficyny i drewniane, stare zabudowania.

 

Następnie, na ich miejscu tuż przed wybuchem I wojny światowej, w latach 1912-1913 powstaje nowa, sześciokondygnacyjna kamienica wraz z oficynami, tworząc układ dwóch, zamkniętych podwórek. Autorem projektu jest znana nam już dobrze spółka architektoniczna Panów J.N. Czerwińskiego oraz W. Heppena. Budynek posiada 6 osi. Jego cechą charakterystyczną było efektowne, rozfalowanie zwieńczenia fasady, zastosowane do dekoracji budynku frontowego. Jej styl można określić jako wczesny modernizm, który połączony został z elementami neobaroku i neoklasycyzmu. Ciekawym rozwiązaniem jest także zastosowanie dwukondygnacyjnego boniowania cokołu, który dźwiga górną część fasady. Kamienica została bardzo bogato ozdobiona elementami dekoratorsko-sztukatorskimi. Zastosowanie zdobień w postaci lizen czy medialonów nadaje jej eleganckiego sznytu. Na osi fasady umieszczona jest tarcza zegara. Umocowana została w oprawie sztukatorskiej. Niestety w wyniku zniszczeń w czasie Powstania Warszawskiego budynek został po wojnie obniżony o jedno piętro. Ozdobne zdobienie kamienicy nie pojawiło się po rozebraniu najwyższej kondygnacji. Przedbramię w budynku frontowym zostało zaopatrzone w otwory drzwiowe do sklepów, które znajdowały się po obydwu jego stronach. Dziś także znajdujące się tu pomieszczenia , które spełniają funkcje lokali użytkowych. Wejścia do nich zostały wyposażone w ozdobne supraporty ozdobione naczółkami oraz girlandami. Na pierwsze podwórze prowadzą nas ciężkie, trójskrzydłowe drzwi, przeszklone od połowy małymi szybami. Mniej więcej po środku przejazdu bramnego umieszczono wejście do głównej klatki schodowej. Prowadzi do niej pięć schodków. Zostały one wykonane z szarego marmuru, udekorowanego błyszczącymi żyłkami. Wejście do klatki poparte zostało parą dekoracyjnych kolumn.

 

Mamy przez chwilę wrażenie, że trafiamy do innego świata. Niestety rozczarowanie przychodzi po wejściu na podwórze. Stare, zmurszale mury akurat w tym wypadku nie nadają kamienicy dodatkowego uroku.

 

Trzeba jeszcze dodać, że w elewacji zewnętrznej sześcioosiową kondygnację przyziemia w całości wypełniły sklepy, a przejazd bramny znalazł się na piątej osi. Okna pierwszego piętra, wszystkie zamknięte łagodnym łukiem, na skrajnych osiach zaopatrzono w balkony o murowanych balustradach, wsparte na niewielkich kroksztynach. Oś trzecia i czwarta otrzymały balkon zdwojony, ze zwornikiem w postaci medalionu ozdobionego girlandami. Podobny detal ozdobił znacznie masywniejsze wykusze dźwigające kroksztyny wspierające wykusze biegnące od drugiego piętra wzwyż, a będące często używanym rozwiązaniem stosowanym przez duet architektoniczny Heppen – Czerwiński. Architekci nadali im wertykalny charakter, podkreślając to lizenami. Między wykuszami znalazły się dwie osie, ujęte również lizenami, na wysokości czwartego piętra – zdwojonymi kolumienkami.

 

Pod nimi, na wysokości pierwszego piętra znalazł się właśnie wspomniany wcześniej, niezwykle ciekawy łącznik obu wykuszy, cytujący niejako zegar z istniejącego tu wcześniej budynku, jednak w bardzo ozdobnej oprawie z wiciami akantu i girlandami. Nad zegarem umieszczono męską maskę, być może jako alegoryczne przedstawienie czasu.

 

Po bokach, u podstawy wykuszy, znalazły się rzeźby o trudnej do odczytania symbolice alegorycznej. Każda przedstawia parę nagich dzieci dzierżących rzeźbiony biust i obraz z medalionem, narzędzia rolnicze – kosa i grabie, trzecią, gdzie postać stojąca na przerzucone przez ramię okrycie, i ostatnia, w całości rekonstruowana – dziecko czytające i trzymające zwój papieru. Być może rzeźby odnoszą się do sztuk lub pór roku – to nie jest w pełni jasne.

 

Przed wojną w budynku frontowym znajdowała się winda. Po wojnie szyb zlikwidowano, a w miejscu windy powstały łazienki dla mieszkańców budynku.

 

Kamienica pod numerem 20 nazywana bywa Kamienicą pod Zegarem, a kiedyś także Białym Domem. Oficyny nie prezentują już tak okazałego stanu. W 1939 roku jej właścicielem był Zygmunt Lewy, a w czasie II wojny światowej kamienica znalazła się w granicach getta.

 

Przed wojną wśród lokali użytkowych pod tym adresem znajdowały się:

-hurtowa sprzedaż sody od producenta SOL-VAX.

-sprzedaż produktów naftowych i chemicznych St. Filipowski

-zakład fotograficzny Foto-Hollywood prowadzony przez Z. Wypustka

 

Po wojnie natomiast w przyziemiu znajdowały się sklep spożywczy oraz pracownia cholewkarska.

Przed wojną jednym z mieszkańców kamienicy był prezes Judentratu Adam Czerniaków, a na piątym piętrze (tym nie istniejącym) Marian Kister – współzaołożyciel (z Melchiorem Wańkowiczem) wydawnictwa Rój, odpowiedzialnego m.in. za wydanie m.in. „Kariery Nikodema Dyzmy” czy odkrycie autorki „Dziewcząt z Nowolipek”. Z ciekawostek na koniec dodajmy, że w drugim podwórzu zachowała się żeliwna obudowa ujęcia wody z głową lwa. Kamienica w 2005 roku została wpisana do rejestru zabytków.

 

Aleksandra Stefaniak „Historia Warszawy Cegłą Pisana